środa, 5 września 2012

A.I. Artificial Intelligence - Sztuczna inteligencja


Jest wiek XXI. Zasoby naturalne wyczerpują się w zastraszającym tempie, a Ziemi grozi zagłada. Znaczną część jej mieszkańców stanowią roboty, które w wyglądzie zewnętrznym niczym nie różnią się od ludzi. Powstają coraz to nowe formy robotów - sztucznych inteligencji. Jednym z nich jest mały chłopiec android, który wyrusza w emocjonalną podróż. Chce się dowiedzieć, czy może być czymś więcej niż maszyną. On kocha i chce być kochanym.

"Sztuczna inteligencja", film Stevena Spielberga to obraz, który na długo przed swoją premierą wzbudzał emocje wśród kinomaniaków na całym świecie. Ojcem duchowym projektu był Stanley Kubrick, który ekranizację opowiadania Briana Aldissa"Supertoys Last All Summer Long", po raz pierwszy opublikowanego w roku 1969, planował od wielu lat, ale ówczesna technologia nie pozwalała jeszcze na realizację wymarzonego filmu. W 1979 r. autor "Lśnienia" poznał Spielberga i uznał, że to on lepiej się nadaje do tego, żeby stanąć za kamerą na planie "Sztucznej inteligencji". Obaj artyści wielokrotnie dyskutowali na temat tego projektu i uznali, że ekranizacji opowiadania Aldissa dokonają wspólnie - Kubrick zajmie się jego produkcją, a Spielberg reżyserią. Niestety, nagła śmierć brytyjskiego reżysera uniemożliwiła realizację tego ambitnego planu. Od realizacji "Sztucznej inteligencji" nie odstąpił jednak Spielberg, który obrazem tym postanowił złożyć hołd pomysłodawcy całego przedsięwzięcia. 
Na premierę filmu oczekiwano z ogromną niecierpliwością. Wielbiciele kina twierdzili, że"A.I." będzie najważniejszym dziełem w dorobku Stevena Spielberga, które podobnie jak obrazy Kubricka wyprzedzi znacznie swoje czasy. Kiedy jednak film trafił do kin przyjęty został z mieszanymi uczuciami. Jedni wychwalali go pod niebiosa, inni twierdzili, że obraz jest jednym z najgorszych, jakie dane im było oglądać. "Sztuczna inteligencja" nie odniosła również sukcesu komercyjnego, mimo że w niektórych krajach, np. w Japonii film podczas otwarcia pobił rekord oglądalności bowiem w dwa dni obejrzało go ponad milion widzów. 

Wiedząc doskonale o wszystkim, o czym napisałem powyżej, na pokaz prasowy "Sztucznej inteligencji" wybrałem się z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony oczekiwałem najgorszego, z drugiej jednak łudziłem się, iż film, którego pomysłodawcą był Stanley Kubrick nie może być zły, i że z seansu mogę wyjść mile rozczarowany. Po projekcji wiem już, że w przypadku "A.I." prawda, jak to zwykle bywa, leży po środku. Obraz Spielberga do najgorszych nie należy, ale też ma mnóstwo błędów, które moim zdaniem stawiają go w rzędzie słabszych dokonań autora "Poszukiwaczy zaginionej arki"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do pozostawienia wpisu.